Najtrudniej
jest zacząć. Zawsze. Nieważne, czy chodzi o porządki w szafie, naukę nowego
języka, przygotowania do ważnego egzaminu, czy o tak zwane ogólne ‘wzięcie się
za siebie’. Szczególnie po Nowym Roku ; ))
Takim to już jest człowiek stworzeniem, które
lubi zmiany najczęściej tylko w teorii, fantazja i wyobraźnia granic nie zna,
ale jak przychodzi co do czego to zawsze
czegoś brak- czasu, mobilizacji, odwagi. ‘ALE’ to chyba jedno z najczęściej
używanych na świecie słów- co prawda nie istnieją żadne dane statystyczne to
potwierdzające, ale jest to całkiem możliwe- w każdym razie, na pewno znajduje
się w ścisłej czołówce. Ale pozostańmy w
temacie, przejdźmy do sedna sprawy. Tak samo było z tym blogiem. W planach był
już od dawna, zmieniał swój kształt i koncepcje, nazwy, tematykę, ALE wciąż
pozostawał jeden ‘malutki’ problem. Jak zacząć?
Co może urodzić się z miłości do gotowania,
pieczenia, z pasji smakowania i wielkiej przyjaźni dwóch dziewczyn? Chęć była,
chęć dzielenia się z innymi naszymi eksperymentami (najczęściej udanymi) w
kuchni, radość ze sukcesów i satysfakcji osób, które były ‘testerami’, z czasem
coraz bardziej wyrabiał się w Nas określony gust jeśli chodzi o smaki i rodzaje
ciast. Wszystko zaczęło się formować w spójną całość i oto jest- CDC.
Skąd nazwa?
Od trzech naszych ukochanych smakołyków- ciasteczka, donaty i ciasta (cookies, doughnats
and cakes) – nazwa prosta, międzynarodowa, jasno określająca co na blogu się
pojawi ;) Duża wagę przywiązujemy do
zdrowych składników, staramy się używać owoców sezonowych- truskawek, malin- w
miarę możliwości zdobytych przez nas osobiście, we własnym ogródku lub podczas
spaceru w lesie ;) Najważniejsze motto: jak najmniej przetworzonych produktów,(
i jeszcze drugie, takie nieoficjalne motto jednej z Nas, panny K. – ‘bo jak coś
jest dobre na surowe to musi być dobre upieczone’, które powoduję, że część
ciasta znika jeszcze przed wylądowaniem w piekarniku ; ) ).
Tak więc,
zmierzając do końca, cieszymy się, że wreszcie udało się nam zacząć. Pierwszy
krok, ten najważniejszy, został zrobiony, a jak dalej się wszystko potoczy, nie
wie nikt ;) Żegnamy się już z Wami, zachęcamy do zapoznania się z naszymi
wypiekami i życzymy udanych początków- o czymkolwiek marzycie, czegokolwiek
pragniecie- zróbcie pierwszy krok i wreszcie ZACZNIJCIE ! A my zaczynamy tort
marchewkowo-jabłkowy! ;))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz