piątek, 12 kwietnia 2013

Tort z białą truflą




Jak pewnie słyszeliście, 12 kwietnia jest obchodzony jako Światowy Dzień Czekolady. Postanowiłyśmy dodać z tej okazji coś wpisującego się w to niezwykłe święto i zaczęłyśmy się zastanawiać, skąd właściwie wzięła się czekolada i komu powinniśmy dziękować za jej stworzenie?

Zaczęło się 2500 lat temu w Meksyku. Jako pierwsi smak czekolady poznali Indianie. Starożytne plemiona Olmeków, prowadząc częściowo koczowniczy tryb życia, natrafili na nasiona kakaowca. To oni odkryli ich wspaniały aromat. Zaraz po Olmekach byli Majowie, którzy wpadli na pomysł prażenia i mielenia nasion, a następnie przygotowywania z nich napoju. Taka czekolada przeznaczona była tylko dla osób najbogatszych - serwowana jako rarytas na uroczystościach takich jak pogrzeby czy śluby. Aztekowie uważali, że jest to nektar bogów. Popularność nasion kakaowca wciąż rosła. W pewnym momencie ziarna stały się środkiem płatniczym - można było nimi zapłacić za towary i usługi. Wyobrażacie sobie co by było, gdyby tak pozostało? Chętnie zajęłybyśmy się handlem i przyjmowały zapłaty w formie słodkich tabliczek ;)

Do Europy czekoladę przywiózł najprawdopodobniej w XVI wieku Hernan Cortez, który w 1519-1524 r. podbił terytorium Azteków, wykradając im ziarna kakaowca. Słodka czekolada najpierw pojawiła się w Hiszpanii, a następnie w Holandii. W XVII wieku Holendrzy przenieśli sadzonki kakaowca do Afryki. Niedługo potem czekolada trafiła na wszystkie europejskie salony.

Często mówimy, że jedząc czekoladę 'grzeszymy'. Kiedyś było tak naprawdę. W XVII wieku władze kościelne w Hiszpanii postanowiły zabronić picia czekolady. Grożąc ekskomuniką, sam biskup wywiesił kartkę z kategorycznym zakazem spożywania tego pobudzającego napoju podczas mszy. Biskup został jednak bardzo szybko otruty, a zakaz zniesiony. 

A kiedy czekolada trafiła do naszego kraju? Dopiero w XVIII wieku sprowadzona przez Augusta II Mocnego. Na początku XIX wieku Polacy mogli spróbować pitnej czekolady wyprodukowanej przez Ernesta Karola Wedla- czekoladami tej firmy możemy się cieszyć do dziś.
Wystarczy tej historii, przejdźmy do przyjemności- jak wiecie, uznajemy wyższość czekolady białej nad wszystkimi innymi, więc to właśnie ona jest bohaterką dzisiejszego święta

Do przygotowania: 



Ciasto:
  • 2 jajka
  • 4 łyżki cukru
  • 5 1/2 łyżki mąki pszennej
  • 50 g stopionej białej czekolady

Masa truflowa:

  • 300 ml śmietanki kremówki
  • 350 g połamanej na cząstki białej czekolady
  • 250 g twarożku o gładkiej konsystencji

Przygotowanie:


Piekarnik rozgrzać do 180 stopni.

Posmarować cienko tłuszczem tortownicę o średnicy 20 cm i wysypać ją mąką.
W misce ubijać jajka z cukrem przez ok. 10 minut, lub do chwili, gdy masa stanie się puszysta, a po wyjęciu miksera przez kilka sekund pozostaje wgłębienie. W międzyczasie stopić czekoladę w kąpieli wodnej.
Przesiać mąkę i delikatnie wmieszać do masy metalową łyżką.
Dodać stopioną czekoladę i wymieszać.
Wlać ciasto do tortownicy i piec w piekarniku rozgrzanym do temp. 180 stop. przez 25 minut, albo do chwili, gdy ciasto będzie się uginać przy dotykaniu.
Zostawić w formie na kilka minut do ostygnięcia i przełożyć na metalową kratkę. Ostudzone ciasto przełożyć z powrotem do tortownicy.

Przygotowanie masy truflowej:

Śmietankę przelać do rondelka, wymieszać z wanilią.
Zagotować ciągle mieszając, aby nie przywarła do dna naczynia.
Zdjąć z ognia, dodać kawałki czekolady i mieszać, aż czekolada całkowicie się rozpuści.
Całkowicie wystudzić, wtedy dodać twarożek i dokładnie wymieszać.
Wylać masę na ciasto i wstawić na 3-4 godziny do lodówki.
Przełożyć na talerz, dowolnie udekorować.





Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz