sobota, 1 czerwca 2013

Waniliowy sernik wiedeński




Po pierwsze przepraszamy wszystkich za to, że na CDC już od miesiąca wieje nudą, ale dużo się u nas dzieje i brakuje czasu na spotkanie się i upieczenie czegokolwiek. Przeprowadzka (a właściwie dwie) do Krakowa, sesja, nowa praca jednej i stara drugiej, i ogólny chaos jednak zapowiada zdecydowanie pozytywne zmiany i dobry czas w naszym życiu. 

Dlaczego sernik i dlaczego właśnie ten? 
To banalnie proste- przepis pochodzi z baaardzo starej książki "KUCHNIA POLSKA", nie potrafiłyśmy nawet znaleźć daty wydania pośród pożółkłych, częściowo zniszczonych i wyrwanych kartek. 



Przepis na sernik wiedeński zajmuje szczególne miejsce w domu K., już tradycją stało się przygotowywanie go na wszystkie ważniejsze uroczystości w domu- najpierw robiła go mama K., a teraz już ona sama. "Nie było chyba świąt żebym nie wylizywała tej miski!"- powiedziała K.dzisiaj, podczas wspólnego opróżniania jej z resztek po masie serowej, więc szczerze polecamy zrobić to samo :) 

Ciasto jest typowym, ciężkim sernikiem, z niemielonego twarogu, z wyraźnie wyczuwalnymi serowymi grudkami, bez spodu i praktycznie bez dodatków. My jednak nie potrafiłyśmy nie wykorzystać naszego domowego cukru waniliowego, który świetnie wzmacnia smak ciasta. Oczywiście można dodać suszone lub świeże owoce, bakalie, polać czekoladą lub lukrem, można też przygotować wersję bezglutenową, dodając np. mąkę kukurydzianą. 
My pozostajemy wierne minimalistycznemu, tradycyjnemu przepisowi, równocześnie zachęcając Was do tworzenia własnych wersji naszego ulubionego sernika. 

Przepis na okrągła blachę 22cm. 

Do przygotowania: 



5 jajek 
150 g miękkiego masła 
200 g cukru 
50g mąki 
2 łyżeczki cukru waniliowego 
500 g twarogu 

Przygotowanie:

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni.

Masło utrzeć, dodając kolejno żółtka (z białek ubić sztywna pianę), dodać cukier, twaróg i miksować aż do połączenia składników.
Ubite białka delikatnie wmieszać ręcznie w masę serową, dodać mąkę i dokładnie wymieszać.

Piec godzinę, a później wystudzić przy otwartych drzwiczkach (najlepiej całą noc).



Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz